3 grudnia| Wiadomości

Znany sportowiec przemawiał z ambony. Artur Szpilka w warszawskim kościele

Kilka dni temu w sprzedaży pojawiła się autobiografia Artura Szpilki pt. „Zawsze ten sam”. W ramach promocji książki sportowiec odwiedził w niedzielę jeden z warszawskich kościołów. Szpilka stając na ambonie, mówił o swoim życiu i zachęcał zebranych do przeczytania książki.

Pod koniec ubiegłego miesiąca pojawiła się w sprzedaży autobiografia Artura Szpilki pt. „Zawsze ten sam”. Książkę wraz ze sportowcem napisał Hubert Kęska. W ramach promocji publikacji Szpilka pojawił się w niedzielę w warszawskim kościele na zaproszenie znajomego księdza Wojciecha. Kapłan zachęcił go do powiedzenia podczas mszy kilku słów o swojej biografii.

Dlaczego warto być katolikiem?

– Chciałem pokazać ludziom, że zaczynając bez żadnych perspektyw, można dojść do miejsca, w którym jestem. Żyć i być szczęśliwym. Musisz zapieprzać. I ja zapieprzam, pracuję każdego dnia. Jako sportowiec, ale i człowiek – mówił bokser w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet”.

Historia związana z Bogiem

Szpilka wspominał, że zaproszenie na mszę w takiej roli bardzo go zdziwiło. Sportowiec postanowił zachęcić zgromadzonych ludzi do przeczytania jego książki, ponieważ, jak sam mówił, w jego historii, cały czas jest obecny Bóg.

Z siatkarskiego parkietu do opactwa. Zdobył mistrzostwo Francji, teraz chce zostać mnichem

– Uważam, że ta historia, którą przeżyłem, cały czas jest związana z Bogiem. Nie spodziewałem się, że będzie to miało aż tak mocny wydźwięk w moim życiu. Ta książka jest przykładem, ale i przestrogą. Nie trzeba kupować książki, można wypożyczyć. Nie namawiam nikogo do kupna – wspomniał Szpilka podczas swojego wystąpienia.

Prawdziwe oblicze

Biografia Szpilki to historia o tym, co bokser przeżył w swoim życiu, od straty ojca po problemy z hazardem.

Historia nawrócenia byłego piłkarza

– Uważam, że moja historia może być motywacją dla innych ludzi. Dlatego w książce jest wszystko. Opowiadam z kim i jak zaczynałem, jak wciągnąłem pierwszą kreskę narkotyków, ile pieniędzy przegrałem na maszynach. Tak, rozliczam się ze sobą, ale nie tylko. Przykro mi, bo wiem, jak tę książkę przeżywa moja mama. W książce są historie, po przeczytaniu których będą płynęły łzy. Niczego nie ukrywałem, jestem brutalnie szczery. Jest hazard, narkotyki, seks i moja walka z demonami – powiedział sportowiec.

Aktualnie Artur Szpilka zajmuje się promocją swojej książki, jednak w kwietniu wróci do walk w klatce KSW.

 

Źródło: sport.pl