Jak powstaje hymn Festiwalu Życia, czyli premiera coraz bliżej!

Bo w sumie skąd macie wiedzieć, jak przebiega proces powstawania festiwalowych hymnów, skoro nikt Wam tego jeszcze nie powiedział? No to ja Wam teraz wszystko ze szczegółami powiem. Mało tego. Na chwilę przed oficjalną premierą hymnu Festiwalu Życia 2025 poznacie jego tekst!

Po kolei. Prześledzimy proces powstawania hymnu od idei aż do pełnego zmaterializowania. Poznamy ludzi, którzy stoją za tym procesem i odpowiadają za jego poszczególne etapy. Start!

Hasło

Zanim do akcji wkroczą artyści, najpierw „rada programowa” Festiwalu Życia musi się zebrać i ustalić, jaka postać będzie bohaterem kolejnej edycji festiwalu i jakie będzie tego festiwalu hasło. Potem, kiedy postać i hasło są już znane, tworzy się program na poszczególne dni. Cykl katechez, tematów tworzących jedną, spójną całość. W oparciu o ten program młodzi przeżyją ten wyjątkowy tydzień w Kokotku.

Kiedy to już jest gotowe, do akcji wkraczam ja, czyli Adam Szefc Szewczyk. Ojciec Tomasz Maniura OMI posyła mi te wszystkie ustalenia i zaczyna się proces twórczy.

Tekst

Jaki powinien być tekst festiwalowego hymnu? Na pewno spójny z tematem i z postacią wiodącą. Hasło festiwalu nie musi koniecznie być refrenem hymnu. Ale może.

W zeszłym roku napisałem tekst, dla którego inspiracją była biblijna modlitwa Estery. W tym roku to po prostu mój pomysł. Od samego początku widziałem Mojżesza, cudowne PRZEJŚCIE przez Morze Czerwone i jeszcze cudowniejsze PRZEJŚCIE przez Grób Czarny. Resztę sobie doczytajcie. A potem wyśpiewajcie.

Tekst hymnu nie może być zbyt skomplikowany, długi, zawiły. On, jak każdy hymn, ma służyć ludowi.

Biskup Suchodolski

Wysłuchałem konferencji biskupa Suchodolskiego na temat ewangelizowania młodych dzisiaj. W skrócie: powiedział, że trzeba nam dzisiaj odwrócić kolejność trzech cnot teologicznych. Najpierw okazać miłość, potem dać nadzieję i wreszcie czekać cierpliwie, aż zrodzi się wiara. Dotknęło mnie to i zainspirowało.

W tekście hymnu postanowiłem wpleść dyskretnie tę biskupią odwrotkę. Gotowy tekst postanowiłem mu posłać. Oto, co odpisał:

Adam, bardzo dziękuję. Miłe to, że postawienie miłości na pierwszym miejscu może tak inspirować. Gratuluję już słów i czekam na muzykę. Pozdrawiam serdecznie cały rodzinny team.

Muzyka

Wyobrażam sobie Was, cudownych, młodych, pełnych energii pod sceną. Z całym szacunkiem dla księży i biskupów, ale hymn piszę przede wszystkim dla Was, a nie dla nich. Więc tak zrobiłem.

Aranżacja

Kiedy tekst i muzyka są gotowe, tworzę aranżację. Czyli układam te słowa i muzykę jak klocki w jedną spójną całość. Rytm, akordy, wstęp, zwrotki, refreny, solówki, most, zakończenie itd. Na moim komputerze powstaje demo nowego hymnu. Takie demo dostaje ojciec Tomek. Tutaj przechodzimy do kolejnego etapu.

Akcept

Ojciec Tomek, reszta festiwalowych księży i biuro NINIWY dostaje moje demo do odsłuchu i akceptacji. To bardzo dla mnie ważny moment procesu. Opinia zaangażowanych w festiwal osób z boku bardzo pomaga mi w doprowadzaniu hymnu do finalnego kształtu.

Biorę te wszystkie uwagi (krytyczne, pozytywne, dotyczące i tekstu i muzyki) i wrzucam do swojej głowy. Niektóre głosy biorę pod uwagę, inne nie, ale tak czy siak ten etap sprawia, że w jakiś sposób na ostateczny kształt hymnu ma wpływ wiele zaangażowanych w sprawę osób. I tak powstaje ostateczna wersja demo. Idziemy dalej.

Głosy

Teraz demo hymnu trafia do szefowej festiwalowego chóru, czyli Agaty Muchy. Generalnie cały zespół 3 Dni 3 Noce dostaje to demo, ale tutaj do akcji wkracza Agata. Ustala się ostateczna tonacja, powstaje aranżacja na poszczególne głosy, rodzą się smaczne pomysły na rozbudowanie warstwy wokalnej, dokonują się drobne zmiany. Wszystko po to, aby wokale w nowym hymnie zabrzmiały jak najpiękniej. A te wokale to:

  • soprany: Agata Mucha, Kasia Motyka Dziedzic, Paulina Godlewska, Iza Kuźma;
  • alty: Magda Anioł, Hela Adwent, Martyna Sabak;
  • tenory: Konrad Burta, Michał Olech.

Instrumenty

Czas na instrumentalistów. Moje demo z nutkami trafia do instrumentalistów 3D3N. Klawisze u siebie w domu nagrywa Karol Makowski. Ja gitary też nagrywam w domu. Z basową włącznie. Wbija do mojego domowego studyjka basista Dominik Sławiński i kładzie swoje niskie tony.

Perkusji już w domu tak łatwo nagrać się nie da. Więc nasz drummer Kamil Siciak odwiedza studio w siedzibie Źle i Tanio i w tym momencie do gry wkracza nadworny akustyk Festiwalu Życia, Łukasz Mucha, który nagrywa bębnienie Kamila. I tym sposobem wszystkie instrumenty są nagrane.

A co z instrumentami perkusyjnymi i saksofonem?

Wiem, wiem, zapytacie pewnie o Roberta Lubowieckiego – przeszkadzajkarza i Grzegorza Czuchaja – saksofonistę, których piękne granie dochodzi do Waszych uszu co roku z festiwalowej sceny. Wyjaśnienie ich nieobecności w procesie powstawania hymnu jest prozaiczne: czynniki organizacyjno-ekonomiczne. Pracujemy nad tematem, a póki co pozostaje nam cieszyć się ich talentem na żywo podczas festiwalu.

Nagranie chóru

Na ten etap do siedziby Źle i Tanio zjeżdża się cały chór. Pod artystycznym kierownictwem Agaty dochodzi do tegoż chóru rejestracji, za którą odpowiada Łukasz. Kiedy proces rejestracji chóru zostanie ukończony, zbliża się wielkimi krokami ostatni etap.

Miks i master

Wszystkie wcześniej nagrane ślady lądują w studio Łukasza, który całość miksuje i masteruje. Jestem z nim w kontakcie i robimy ostatnie korekty – ciszej, głośniej, krócej, dłużej.

Co to master? To finalny etap w produkcji gotowego pliku audio. Nie chcę używać fachowych określeń. Powiem tak: mastering w muzyce jest jak dopompowanie rowerowego koła albo make up na twarzy. Czy to już koniec? Wygląda na to, że tak!

Premiera

Gotowy plik z oficjalną wersją nowego hymnu trafia do festiwalowego biura i wszyscy są zachwyceni!

Potem ustala się datę jego premiery w sieci. Po premierze już wiecie, co będzie jednym z najczęściej wykonywanych kawałków na festiwalu!

Modlitwa Estery była dostojna, uwielbieniowa, ale i dynamiczna. W tym roku będzie skoczne, czadowe bujanie. Już nie możemy się doczekać, kiedy wspólnie zaśpiewamy Przejście. A tymczasem premiera tekstu hymnu Festiwalu Życia 2025!

Przejście

Stoję przed falami sparaliżowany,
za mną kłębią się rydwany.
Jeszcze po tej stronie wznoszę swoje dłonie,
Twoja miłość w mej obronie,
przechodzę na drugą stronę.

Jestem na drodze do,
na nowo się rodzę, bo
widzę światło nieskończone,
przechodzę na drugą stronę.

Stoję nad grobowcem, na nim imię moje,
mówili wszyscy, że to koniec.
Jest nadzieja taka, co nigdy nie umiera,
taka wiara, co groby otwiera.
Przechodzę na drugą stronę
pędzą rydwany, burzą się fale,
jak Mojżesz czekam dziś na Ojca.
Gdy wojna wokół, ja czuję pokój,
jesteś wierny aż do końca.

Adam Szewczyk

Gitarzysta, kompozytor, aranżer, felietonista. Człowiek o wielkiej ciekawości świata patrzący na rzeczy racjonalnie i przez pryzmat wiary. Absolwent Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach. Wieloletni jej wykładowca.