Nietypowy pomysł na maj – nocna pielgrzymka śladami kapliczek
Kilkadziesiąt osób wzięło udział w I Nocnej Pielgrzymce Śladami Kapliczek w parafii w pw. św. Jana Chrzciciela w Powidzku. Na pomysł wpadli wierni, a proboszcz zorganizował całą inicjatywę. Celem była jedność.
Parafia w Powidzku koło Żmigrodu jest bardzo rozległa. Na jej terenie znajduje się 13 miejscowości. Wierni zaproponowali, by w maju przeprowadzić pieszą pielgrzymkę do kapliczek w różnych wsiach. To inicjatywa jednocząca i aktywizują wiernych. Proboszcz, ks. Damian Woźniak się zgodził i zorganizował całość.
22 kilometry do miejsc kultu
W piątek 9 maja po wieczornej Mszy świętej 60 osób wyruszyło na ponad 22-kilometrowy szlak przez miejscowości Powidzko, Przedkowice, Kaszyce Wielkie, Kaszyce Milickie, Dobrosławice i Sanie. Uczestnicy byli w różnym wieku – od kilkuletnich dzieci przez młodzież, dorosłych po seniorów.
– Zainspirowaliśmy się nieco Ekstremalnymi Drogami Krzyżowymi, ale nie chcieliśmy do końca tego powielać. Praktycznie w każdej wiosce stoi jedna albo dwie kapliczki. Ludzie się przy nim modlą w maju Litanią Loretańską. Chcieliśmy ten maryjny maj uczcić, dlatego teraz wyruszyliśmy na szlak, a właściwie jego połowę, bo za jednym razem nie da się dojść do wszystkich kapliczek – mówi ks. Woźniak.
Podzielił wobec tego teren parafii na pół i zapowiedział, że podczas drugiej edycji pielgrzymki uczestnicy będą szli śladami pozostałych kapliczek. Wiele z nich ostatnio zostało wyremontowanych.
Czemu inicjatywa odbywa się wieczorem i nocą?
Ksiądz Woźniak zorganizował pielgrzymkę w późnych godzinach, aby umożliwić swoim parafianom uczestnictwo w tym wydarzeniu. Podkreślił tym samym znaczenie wspólnoty.
– Żeby wzięli udział ludzie, którzy pracują do późnego popołudnia i często nie mogą uczestniczyć w wielu wydarzeniach religijnych – mówi ks. Woźniak.
Modlitwa w drodze
Przejście takiej trasy trwało około 5 godzin. Uczestnicy modlili się w drodze różańcem, Koronką do Miłosierdzia Bożego, wysłuchali konferencję księdza proboszcza. Otrzymali także specjalne śpiewniki i pamiątkową przypinkę. Na czele grupy zawsze ktoś niósł krzyż.
„Carlo Acutis. Plan na życie” – historia Bożego Influencera wkrótce w kinach [PATRONAT NINIWY]
– To naprawdę dla nas duże przeżycie. Takie inicjatywy umacniają naszą wiarę, a każdy wędruje we własnych intencjach. Chcemy ten wysiłek ofiarować Panu Bogu. Pokazujemy Mu, że nam na Nim zależy. Jednocześnie oddajemy cześć Maryi – mówi Ewelina Antosik-Panas, nauczyciel religii ze szkoły podstawowej w Powidzku.
Nowa tradycja?
Parafianie z Powidzka zadeklarowali, że chętnie wezmą udział w następnych edycjach. Frekwencja na pierwszej przerosła oczekiwania proboszcza.
Źródło: KAI