Po co celebrować krzyż? Po co go podwyższać?
Co jakiś czas przeprowadzane są badania o najlepiej rozpoznawalną markę świata i jej znak towarowy. Wygrywają Apple, Nike, Coca Cola. […]
Co jakiś czas przeprowadzane są badania o najlepiej rozpoznawalną markę świata i jej znak towarowy. Wygrywają Apple, Nike, Coca Cola. Sęk w tym, że krzyż i chrześcijaństwo nie startują w tych konkursach. Pewnie byłby w mocnej czołówce. Krzyż jest jednym z najlepiej rozpoznawalnych znaków i symboli na świecie.
Dziś święto Podwyższenia Krzyża Świętego. Czy krzyż był za niski i trzeba go było podnieść? O co chodzi w tym święcie i dlaczego celebrujemy materialny krzyż a nie osobowego Jezusa?
Rzeczywiście można by w pierwszym momencie odnieść takie wrażenie. Nawet w kościele słyszymy pieśni „Witaj Krzyży Święty”, albo w liturgii Wielkiego Piątku „Oto drzewo Krzyża, na którym zawisło Zbawienie świata”. I tu dochodzimy do sedna, bo w odpowiedzi na śpiew kapłana chwilę później słyszymy: „Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste.”, a z formuły drogi krzyżowej znamy rozwiniętą wersję tej modlitwy: ” Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. / Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.”.
Dlaczego celebrujemy krzyż?
Chodzi o wyrażenie szacunku, bo choć sam krzyż jest przedmiotem, to jednak dostąpił godności wartej odnotowania. Wyniósł Jezusa Chrystusa w Jego ostatecznej drodze do zbawienia ludzi. Milczący współpracownik, w najważniejszej misji świata.
Po drugie, na krzyż wskazuje sam Jezus w dzisiejszej Ewangelii mówiąc, że tak jak wąż został wywyższony na pustyni, tak wywyższony zostanie on sam, w domyśle – na krzyżu. W historii Narodu Wybranego błąkającego się po pustyni zdarzyła się sytuacja, kiedy niewiernych izraelitów kąsały (za karę) węże. Na polecenie Boga, Mojżesz wykonał węża z brązu i ustawił go wysoko, na widoku wszystkich. Kto na niego spojrzał, został uzdrowiony. Cóż za przedziwny sposób na uratowanie człowieka. My też dziś mamy patrzeć w górę – na krzyż. Jednak, co ważniejsze, mamy ujrzeć na nim Jezusa.
Krzyż to nie tylko drzewo
Dość często zapominamy, że krzyż to nie tylko kawał drewna odnaleziony i czczony na całym świecie. To także nasz codzienny gest, wykonywany w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Znaczenie tego symbolu poznajemy już na wczesnej katechezie. Ojciec w Niebie, Jezus jako nasz zbawiciel na ziemi i Duch Święty, który łączy tę ziemską i niebiańską rzeczywistość.
Jednak jeśli myślimy o materialnym krzyżu, to trudno nie wspomnieć o oblackim sanktuarium Drzewa Krzyża Świętego na Łysej Górze – najstarszym, polskim sanktuarium.
Z jego ciekawą historią zapoznasz się tutaj >>
Właśnie rozpoczął się tygodniowy odpust w naszym oblackim sanktuarium. Może to okazja do wizyty w tym niesamowitym miejscu?
Krzysztof Zieliński
Od 2008 roku współtworzy Oblackie Duszpasterstwo Młodzieży NINIWA, co jest jednocześnie pracą i życiową misją. Współorganizuje i animuje wydarzenia, pisze artykuły, redaguje treści książek i robi znacznie więcej. Człowiek orkiestra.