Dzień 12 – Rekord prędkości – 100 km/h
Odpoczywać jest rzeczą ludzką, jak mawiał… no w sumie to dopiero ja tak powiedziałem/napisałem. Tak czy siak od godz. 10:00 […]
Odpoczywać jest rzeczą ludzką, jak mawiał… no w sumie to dopiero ja tak powiedziałem/napisałem. Tak czy siak od godz. 10:00 do 23:30 12-tego dnia wyprawy, rowerzyści rozważali właśnie ten aspekt ludzkiej egzystencji jakim jest odpoczynek. Aby zgłębić tajniki tej strony życia udali się oni w czeluści Domu Strachu, w podróż Parasolkami, zasmakowali Roller Coastera, a także zmierzyli się z najstraszniejszym… z Hi-Speedem. Otóż to „cacko” jeździ po swoimi zakręconym torze z prędkością 100km/h. W czasie tego doświadczenia o. Tomaszowi spadła komórka z kilkunastu metrów i… stał się cud! Telefon działał i ojciec odbył za jego pomocą krótką acz treściwą rozmowę ze swoim zdalnym korespondentem.
Jak się okazało, nie wszyscy raczyli się tymi empirycznymi doznaniami. 13 osób wykorzystało ten czas na plażowanie. Też dobrze. Pozostali postanowili wykorzystać maksymalnie swój czas w parku rozrywki w myśl zasady „siedzimy aż nas wyrzucą”. Nie wiadomo tylko komu to wyjdzie na zdrowie, ponieważ plan zakłada wyjazd o 4 w nocy, podczas gdy dotarcie do śpiwora odległe jest od parku rozrywki o 1 h spaceru. To chyba jednak nie problem, bo czterech śmiałków śpi już trzecią z kolei noc całe 3h. Jeśli chodzi o inne kluczowe informacje, to Górnik ponoć zdenerwował się niemądrym pomysłem dnia odpoczynkowego i popędził do Rzymu. Jest to relacja Wojtka Skipioła. O. Tomasz pytany o tę sprawę nie potwierdza i nie zaprzecza w znany sobie dyplomatyczny sposób. Poza tym obliczono (z nudów już chyba), że średnia wieku uczestników wynosi 22,4 lata (zgadnijmy kto najbardziej zawyża statystykę
Jednak mamy nadzieję, że rowerzyści zregenerowali siły i szczęśliwie ruszą dalej przed siebie! Dobranoc… ech… już chyba raczej DZIEŃ DOBRY!
Marcin Szuścik
Członek ekipy biura NINIWY. Młody mąż i ojciec. Uczestnik wypraw NINIWA Team. Triathlonista amator.