Wielki Piątek. Czy oddasz swe życie?
Czy zadomowiłeś się już w brzuchu ryby? Póki co, nie ma widoków na opuszczenie tego miejsca. Równie dobrze, możesz to […]
Czy zadomowiłeś się już w brzuchu ryby? Póki co, nie ma widoków na opuszczenie tego miejsca. Równie dobrze, możesz to zaakceptować i wykorzystać na odkrywanie siebie i Boga. Trwa cisza i mrok. Jezus doświadcza ich ilekroć zamyka oczy, traci przytomność czy jest ogłuszony kolejnym uderzeniem. Ostatecznie ogarnia go cisza na krzyżu, kiedy nie słyszy nawet głosu Ojca.
Konsekwencją wczorajszej decyzji jest śmierć Jezusa. To nie po prostu „śmierć”, ale „ŚMIERĆ”. Cała historia zbawienia, którą zawiera Stary Testament, prowadzi do tego momentu. Wszystko od wieków ułożone i przygotowane, jak drwa na ołtarzu. Pora na ofiarę, na baranka. Jednak nawet ofiarny baranek zabijany jest natychmiast. Nikt się nad nim nie znęca. A Jezus? Przyjmuje najgorszą opcję śmierci, cierpiąc w każdy, możliwy sposób, fizycznie, psychicznie i duchowo. Jednocześnie przygotowuje pociesza nas:
Kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. (Łk 9, 24)
Skoro Jezus oddaje życie w tak radykalny sposób, to o ileż „mocniejsze” i bardziej spektakularne jest Jego zmartwychwstanie? Jego nowe życie, to nasze nowe życie. Zanim je jednak otrzymamy, czy jesteśmy gotowi oddać Bogu nasze stare życie? To pobrudzone, grzeszne, niepełne?
Zapraszamy do wejścia w ciszę i głęboką osobistą modlitwę. Zobacz jak się modlić >>
Krzysztof Zieliński
Od 2008 roku współtworzy Oblackie Duszpasterstwo Młodzieży NINIWA, co jest jednocześnie pracą i życiową misją. Współorganizuje i animuje wydarzenia, pisze artykuły, redaguje treści książek i robi znacznie więcej. Człowiek orkiestra.