Fitness dla ducha. Ćwicz cnoty!

Cnota nie jest bowiem dana raz na zawsze, ale wymaga i potrzebuje nieustannej współpracy ze strony człowieka.

Klasyczne pojęcie i rozumienie cnoty we współczesnym świecie nie jest popularne. W języku potocznym niekiedy mówi się, zwłaszcza o młodych dziewczętach, że są „cnotkami”, kojarzymy też pewnie wyrażenie „cnoty niwieście”… określenia te mają znamiona pejoratywne. Można też czasem usłyszeć, że ktoś zwraca się do drugiego: „Już nie bądź taki cnotliwy”.

Tematyką cnót zajmuje się wciąż filozofia i teologia. Wydaje się, że problematyka cnót stała się zagadnieniem specjalistycznym i od dawna przebija się do codzienności. Do tego stopnia, że filozof i historyk idei – Alasdair MacIntyre w 1981 roku wydał książkę After Virtue, która na język polski została przetłumaczona pod tytułem Dziedzictwo cnoty. Studium z teorii moralności (zob. A. MacIntyre, Dziedzictwo cnoty. Studium z teorii moralności, tłum. A. Chmielewski, Warszawa 1996) i jest to jego najbardziej znane dzieło.

Zagadnienie cnoty w dziejach ludzkości stanowi jedno z najstarszych problemów moralnych, zarówno na gruncie filozofii, jak i etyki, a następnie teologii. Pytanie jednak, czy jest to jedynie przejaw tradycji, czy też żywa praktyka? Czy o cnocie się mówi, czy też cnotą się żyje? Czy nie byłoby sensowne, gdybyśmy podobnie, jak troszczymy się o nasze ciało, zadbali o sprawność ducha – swoisty trening i siłownię, polegające na ćwiczeniu się w cnotach?

Jak wygrać z pokusą? 7 pomysłów

Wyzwanie w wychowaniu

MacIntyre formułuje tezę, według której współczesna debata dotycząca moralności i spraw etycznych jest raczej konfliktem między różnymi ideologiami, oderwanymi od kontekstów, znaczeń i prawdy niż poszukiwaniem racji i próbą dojścia do porozumienia. Jak pisze: Posiadamy jedynie pozory moralności (tamże, s. 2).

Wydaje się, że motyw fragmentaryczności i redukowanie stanowią we współczesnej kulturze swoisty grzech zaniedbania. Brak zgłębiania całości tematu, skupianie się na wycinkach, ocenianie po małych częściach, to problemy, które nie sprzyjają odkrywaniu prawdy. Taka postawa odbija się również w moralności, w ludzkich czynach. Kto z nas nigdy nie uznał, źe zdobył całą informację, podczas gdy przewinął jedynie tytuł artykułu? Kto nie ocenił, słysząc jedynie plotki?

Powołujemy się ciągle na spuściznę kultury, cywilizacji i wartości, jednak bardziej niż o treści tej tradycji, mówi się o niej – zwykle za pomocą patosu. Innymi słowy następne pokolenia słyszą o hasłach, pustych pomnikach, nie poznając esencji, znaczenia ani żywego przykładu realizacji tradycji. Mówiąc obrazowo, poznają szkielet, bez ścięgien i mięśni. Językiem biblijnym można by to określić jako wyschłe kości, bez ducha. Badacze mówią czasem o „szczątkach tradycji”.

Jak się modlić? Krótki poradnik

Co daje cnota?

Pojęcie cnoty można również rozpatrywać w kontekście owych „szczątków”. Moralność chrześcijańska rozwinęła filozoficzną koncepcję cnoty, znaną już od starożytności, od czasów Sokratesa i Arystotelesa. Znaczenie i rola cnót wykracza poza czysto religijne koncepcje. Dzieje się tak dlatego, że cnota jest rzeczywistością dynamiczną, a jej istota przekracza aksjologiczne zagadnienia.

Ks. prof. Józef Zabielski pisał: Cnoty moralne dadzą się zgrupować wokół czterech zwanych kardynalnymi, które udoskonalają wytwory ludzkiej myśli i działania. I tak: roztropność – udoskonala samą czynność rozumu; sprawiedliwość – wnosi ład i miarę do czynności praktycznego postępowania według wymagań tego, co prawdziwe i słuszne; umiarkowanie – porządkuje dziedzinę uczuć, aby nie uchylały się przed kierownictwem rozumu; męstwo – wzmacnia lub rozpala uczucia, aby nie powstrzymywały przed czymś, co jest wymagane przez rozum (J. Zabielski, Roztropność, męstwo, umiarkowanie i sprawiedliwość jako wyznaczniki chrześcijańskiej moralności. Studium tomistyczno-aksjologiczne, Warszawa 2015, s. 31).

Jak dokonać apostazji i dlaczego nie warto?

Cnoty jawią się zatem nie tylko jako statyczna sprawność, raz zdobyta zdolność, ale jako dynamiczna, trwała dyspozycja do wybierania i czynienia dobra (w Katechizmie Kościoła Katolickiego można wprost przeczytać, że cnota jest habitualną i trwałą dyspozycją do czynienia dobra. KKK, nr 1833). Można rzeczowo zapytać, jakiego rodzaju dyspozycją są cnoty?

Katechizm Kościoła Katolickiego poucza, że cnoty ludzkie są trwałymi dyspozycjami umysłu i woli, które  regulują nasze czyny, porządkują nasze uczucia i kierują naszym postępowaniem zgodnie z rozumem i wiarą (tamże, nr 1834). Jest to pogląd spójny z nauką Arystotelesa czy św. Tomasza z Akwinu. Myśliciele ci widzieli cnotę jako stałą zdolność, opartą na intelekcie i woli, która pozwala człowiekowi opanować wewnętrzne skłonności i podejmować dobre decyzje.

Poszczególne cnoty, jak zauważył to J. Zabielski, odpowiadają właściwym poziomom człowieka. Cnoty kardynalne pełnią szereg zadań, stąd dopuszczają cnoty odrębne podporządkowane sobie jako gatunki (część potencjalna). Gatunki cnoty kardynalnej wyrażają zastosowanie sprawności tej cnoty głównej do pewnych wyodrębniających się przedmiotów (J. Zabielski, Roztropność, męstwo, umiarkowanie i sprawiedliwość jako wyznaczniki chrześcijańskiej moralności. Studium tomistyczno-aksjologiczne, dz. cyt., s. 31).

Nie przegap! Bóg jest blisko

Jak wyrabiać cnoty?

W nauczaniu Kościoła znajdzie się proste dopełnienie, będące również wskazówką, że cnoty moralne wzrastają przez wychowanie, świadome czyny i wytrwałość w wysiłku. Łaska Boża oczyszcza je i podnosi (KKK, nr 1839). W Katechizmie stwierdzono także, że cnoty moralne są kształtowane i ożywiane przez cnoty teologalne, do których zalicza się wiarę, nadzieję i miłość.

Cnoty teologalne mają za zadanie pomóc człowiekowi w życiu w jedności z Trójcą Świętą. To Bóg jest początkiem i przedmiotem tych cnót, bowiem to Jego poznaje się za pomocą wiary, w Nim pokładana jest wszelka nadzieja, i to Jego człowiek kocha (por. tamże, nr 1840n).

Te krótkie rozważania dotyczące cnoty wyraźnie ukazują, że rzeczywistość życia cnotliwego nie jest statyczna. Cnota nie jest bowiem dana raz na zawsze, ale wymaga i potrzebuje nieustannej współpracy ze strony człowieka. Wtedy zyskuje się umiejętności, pozwalające ukierunkowywać swoje wybory na właściwie rozpoznane dobro, wytrwać w drodze, a także osiągać wyznaczone cele, mimo przeszkód i trudności.

Ślub kościelny – zbędny papierek czy droga do nieba?

Z pewnością kategorię cnót można przypisać do każdego wymiaru życia człowieka, do wszelkich aktywności i działań. Poszczególne wybory człowieka można ocenić w świetle cnót i rozstrzygnąć, czy były to wybory zgodne z istotą cnoty, czy też były wadliwe i świadczyły o „nadmiarze” cnoty albo o jej defekcie. Cnota polega bowiem na pewnym balansie, wypośrodkowaniu pomiędzy dwoma skrajnymi postawami. Nie bez przyczyny już od starożytności mówi się o „złotym środku”.

Niedomagania cnót mają dwojaki charakter: per defectum i per excessum. Pierwsze wynikają z braku, drugie z nadużycia. Zadaniem człowieka jest nieustanne doskonalenie osobiste, polegające na ćwiczeniu się w cnocie, umacnianiu jej. Każda z cnót posiada swoje zadanie, składniki, cnoty pomocnicze. Dlatego też życie cnotliwe kształtuje nie tylko kilka postaw, ale niezliczoną ilość zachowań, które składają się na to, co potocznie określimy mianem charakteru.

Cnoty są pomocą w formowaniu takiej osobowości, która pozwoli nie tylko sensownie i poczciwie przeżyć okres dorastania, ale i następnie wybrać drogę życiową. Dzięki nieustannemu ćwiczeniu się w roztropności, męstwie, sprawiedliwości, czy umiarkowaniu można uniknąć tak zwanych „błędów młodości”, a dodatkowo zyskać wypróbowaną cnotę.

Podobnie jest, gdy pogłębia się wiarę, nadzieję i miłość. Ponadto rozwój tych postaw wpływa na kształtowanie się innych zachowań, których zbiór jest nieskończenie duży. Można dla przykładu wymienić: życzliwość, przezorność, wytrwałość, odwagę, wierność, wyrozumiałość, łagodność.

Także owoce i dary Ducha Świętego stanowią pomoc w wychowywaniu do życia cnotliwego, które można by synonimicznie nazwać życiem dobrym.

Agata Rujner

Doktor teologii moralnej, pracownik Akademii Katolickiej w Warszawie. Prowadzi kanał „Prawie Morały” na YouTubie i w mediach społecznościowych. W przystępny sposób wyjaśnia moralność katolicką. Jest wrażliwa na piękno i muzykę.