Najstarsza „choinka” świata jest w Austrii
W kościele w Steyr-Christkindl w austriackiej diecezji Linz znajduje się prawdopodobnie najstarsza choinka – drzewko poświęcone Dzieciątku Jezus. Tak przynajmniej uważał papież Benedykt XVI, który jeszcze jako kardynał Joseph Ratzinger, często wspominał to miejsce i dwukrotnie odwiedził tamtejsze sanktuarium.
Z drzewkiem wiąże się historia sięgająca 1695 roku. Do Steyer przybył wówczas w jednej osobie nowy strażnik wieżowy i kapelmistrz nazwiskiem Ferdinand Sertl. Miejscem pracy tego miejskiego strażnika strzegącego miasta przed pożarem była wysoka wieża miejscowego kościoła parafialnego.
Niezwykłe znalezisko – but papieski z XIX wieku na poddaszu klasztoru
Kapliczka w lesie
Sertl cierpiał na – jak stwierdzają kroniki – „zwalającą go z nóg chorobę”, odmianę padaczki. Poprosił miejscowe zakonnice, by ulepiły mu z wosku figurkę Dzieciątka Jezus. Zaniósł ją do pobliskiego lasu Unterhimmel, w jednym ze świerków wydrążył wgłębienie, wstawił w nie woskową figurkę i regularnie przychodził modlić się do niej.
Były proboszcz Christkindl, ks. Alois Dinböck zwrócił uwagę, że w swojej książce kard. Ratzinger mówi o jodle: „To drobna pomyłka, od której nie jest wolny również kardynał i późniejszy papież”.
Cudowne uzdrowienie
Trzy i pół roku po ustawieniu posążku w lesie strażnik poczuł, że jego cierpienia ustały, a ataki epilepsji już nigdy się nie powtórzyły. To cudowne uzdrowienie przypisywał woskowej figurce małego Jezusa.
„Uzdrowienia międzypokoleniowe” sprzeczne z nauczaniem Kościoła – uważają biskupi
Wiadomość o cudownym uzdrowieniu rozniosła się szybko po całym miasteczku i okolicy. Coraz więcej ludzi pielgrzymowało do Unterhimmel, by modlić się do Dzieciątka w drzewie i powierzać mu swoje prośby.
– Kiedyś nawet ktoś ukradł figurkę, ale wkrótce się znalazła – wspomina ks. Dinböck.
Niezwykły kościółek w lesie
W 1708 roku wokół drzewa z figurką, w porozumieniu z miejscowym opatem klasztoru w Garstner, wzniesiono niewielki kościółek. Christkindl jest jednym z niewielu kościołów ustawionych nie w kierunku wschodnim, a więc w stronę wschodzącego Słońca, lecz ku zachodowi. Stało się tak dlatego, że teren ze stromo opadającym wąwozem uniemożliwił zbudowanie kościoła skierowanego na wschód.
Wizyta przyszłego papieża
– Należy Księdzu pogratulować, gdyż sprawuje Ksiądz opiekę nad najstarszą choinką na świecie – tymi słowami przyszły kard. Joseph Ratzinger zaskoczył proboszcza, gdy po raz pierwszy przybył do Christkindl.
– Była to letnia niedziela w latach osiemdziesiątych – wspominał ks. Dinböck, dodając, że słowa kardynała zrobiły na nim wielkie wrażenie.
Proboszcz pamiętał prawie każdy szczegół tamtych odwiedzin: gość zaczął wizytę nie od rozglądania się po kościele, jak to zwykle czynią turyści, o nic też nie pytał, ale „ukląkł przed ołtarzem i modlił się dłuższą chwilę”.
Figurka w sercu papieża
Drzewu z umieszczoną w niszy figurą Chrystusa kard. Ratzinger poświęcił jeden z rozdziałów swojej książki „Lob der Weihnacht” („Pochwała Bożego Narodzenia”), wydanej nakładem niemieckiego wydawnictwa Herdera. Autor opisał w niej, co w sobie kryje figurka Dzieciątka Jezus umieszczona w pniu świerkowym, czego z pewnością zazwyczaj nie dostrzegają odwiedzający to miejsce.
W okresie poprzedzającym Boże Narodzenie, kiedy do miasteczka napływają rzesze pielgrzymów i turystów, by podziwiać żłóbek na rynku, otrzymać okolicznościowy stempel w miejscowym urzędzie pocztowym i odwiedzić kościół, w pośpiechu niewiele osób zwraca uwagę na niepozorną figurkę z wosku i 300-letnie drzewo, przy którym przed wiekami modlił się miejscowy strażnik. Niewielka, kilkunastocentymetrowa figurka nie wyróżnia się zresztą niczym szczególnym.
Przedstawia ona chłopczyka przepasanego na biodrach fartuszkiem i łagodnie uśmiechniętego. Dzieciątko Jezus trzyma w rączce symbole swej męki: krzyż i koronę cierniową. Gdy raz się dostrzeże maleńką woskową figurkę, otoczoną licznymi barokowymi aniołkami, nie można oderwać od niej oczu, bije z niej bowiem głębokie, wewnętrzne ciepło.
– Próbowano robić kopie rzeźby i sprzedawać je jako pamiątki, ale zrezygnowaliśmy z tego – opowiada proboszcz.
Drzewo życia
Gdy osobiście oprowadzał zwiedzających, opowiadał im o figurce i pniu drzewa. Wierzy, że pod kamienną posadzką kościoła muszą się jeszcze znajdować korzenie najstarszej „choinki” świata.
Z czysto biologicznego punktu widzenia pień tej najstarszej „choinki” jest od dawna martwy. Był już wielokrotnie restaurowany, wytruto korniki i teraz jest podtrzymywany zastrzykami.
Gdzie rośnie najwyższe drzewo w Polsce? Znalazł je poszukiwacz leśnych olbrzymów
– To drzewo jawi się jak odnalezione drzewo życia z Raju – napisał w swojej książce kard. Ratzinger.
Dzieciątko Jezus stanowi dla papieża owoc drzewa życia, a z tym wiąże się dla niego ściśle orędzie Jezusa: „Jeśli nie staniecie się jak dzieci, nie będziecie mogli wejść do Królestwa Niebieskiego”.
Ks. Dinböck, który był proboszczem w Steyr-Christkindl w latach 1976-2004, chętnie powraca myślami do spotkań z ówczesnym kardynałem Ratzingerem.
– To bardzo mądry, a przy tym niezwykle sympatyczny człowiek. Gdy po raz drugi przyjechał do Christkindl, towarzyszyli mu siostra i brat. Siedzieliśmy w kuchni na plebani, piliśmy młode wino i z ożywieniem dyskutowaliśmy na ważne tematy – wspomina austriacki kapłan i podkreśla, że o tych wizytach pamięta wspólnota parafialna, która cieszy się, że miała szczęście gościć późniejszego papieża.
Źródło: KAI