Czarny humor, czyli jak nabrać dystansu

Każdy wie, czym jest czarny humor – od zawsze jest nam znane żartowanie z ciężkich tematów, trudnych wydarzeń, czegoś, co absolutnie nie powinno być śmieszne. I rzeczywiście samo w sobie nie jest, a mimo to raz na jakiś czas zaśmiejemy się z żartu o rasizmie czy śmierci. Czasem mamy potem wyrzuty sumienia, ale co poradzić, skoro dowcip był śmieszny? Może to być jakiś rodzaj autoterapii, sposób na zapanowanie nad emocjami, które są trudne do wyrażenia w bardziej „konwencjonalny” sposób.

Co daje nam czarny humor oprócz mieszanych emocji, takich jak połączenie śmiechu i dyskomfortu? Przede wszystkim pomaga nam spojrzeć z dystansem na trudne zagadnienia; zobaczyć coś z innej perspektywy, czasem ujrzeć komiczny absurd czy rozluźnić nasze podejście. Dzięki temu jesteśmy w stanie otworzyć umysł na drugą stronę medalu. Zamiast nadmiernie roztrząsać, pozwalamy sobie na chwilę lekkiego spojrzenia na to, co trudne i nieprzyjemne. I choć sprawy same nie znikają, to czasem przestają nas tak przytłaczać. Czarny humor staje się dla nas narzędziem ochrony psychicznej.

Memy – współczesne hieroglify. Spłycanie rzeczywistości czy środek literacki?

Bezpieczny dystans

To pomocne nie tylko w kontekście sytuacji społecznych, ale także bardziej indywidualnych – własnych przeżyć, traum, ciemnych stron własnego charakteru. Przez taki sposób żartowania z rzeczywistości normalizujemy daną rzecz, zamiast od niej uciekać. Możemy zacząć z większym spokojem akceptować coś, co wcześniej wydawało się końcem świata. Nie czujemy już, że nas to przerasta, a co za tym idzie, mamy większą motywację do wprowadzenia zmian lub odpuszczenia (jeśli taka jest potrzeba). Czarny humor daje nam przestrzeń na zrozumienie, że nie wszystko musimy brać dosłownie i nie wszystko musi nas pochłaniać.

Emocjonalny balans

Chociaż czarny humor i groteska są gatunkowi ludzkiemu znane już od dawna, to świetnym narzędziem do ich rozpowszechniania jest internet. W końcu wiadomo, że kontrowersyjne i szokujące treści są bardziej „klikalne” i szybko się rozprzestrzeniają. A kto porusza się non stop nawet po najgłębszych zakamarkach mediów społecznościowych? Młodzież.

Romantyzowanie rzeczywistości

W takim przypadku częste używanie czarnego humoru może się wydawać paradoksalne, biorąc pod uwagę, że młodzi ludzie biorą sobie bardzo do serca ważne idee lub tematy tabu, a także zdrowie psychiczne – swoje i innych. Na dodatek utrzymujemy, że jesteśmy bardzo wrażliwi, więc na pierwszy rzut oka ciężko jest połączyć to z żartowaniem sobie ze skomplikowanych i głębokich tematów. Jednak jeśli się bardziej zastanowić, te aspekty wcale się nie wykluczają. Można powiedzieć, że czarny humor łączy się w jakiś sposób z naszą potrzebą wyrażenia emocji. Jest to narzędzie do mówienia o ważnych kwestiach, jednocześnie automatycznie pozwalające zdystansować się od danej sytuacji, biorąc ją mniej na poważnie i mniej emocjonalnie, za to z dużą dozą ironii. To brzmi jak spełnienie marzeń. Balansowanie na granicy powagi i absurdu daje poczucie kontroli nad tym, co nas otacza.

Slang młodzieżowy, czyli o tym, jak mówią młodzi

Czarny humor to bardzo ludzki i naturalny sposób na radzenie sobie z czymś, co brane na poważnie mogłoby nas tylko zdołować. Śmiejemy się, bo czasem to jedyna rzecz, jaką możemy zrobić – nie dlatego, że jest to właściwe, ale dlatego, że pozwala nam oddalić się trochę od rzeczywistości. Zamiast się nakręcać albo zmuszać do „niemyślenia”, zaczynamy oswajać to, co niewygodne, i choć żadna z tych rzeczy nie znika, czasem przestaje nas tak przytłaczać. Może to nie rozwiązuje problemów, ale daje przestrzeń, by spojrzeć na nie z innej perspektywy. I choć możemy się zderzyć z kontrowersjami, to właśnie w takich momentach czarny humor jest najbardziej potrzebny. Pozwala nie tylko przetrwać, ale czasem przejść przez trudne tematy z lekkością, która pozwala na chwilę zapomnieć o powadze sytuacji.

Hanna Zielińska

Uczennica Liceum w Chmurze. Wolny czas spędza na rysowaniu, graniu na gitarze i pianinie oraz śpiewaniu albo spotykaniu się ze znajomymi.