Biblijne gwiazdy muzyki, czyli dlaczego muzyka jest taka ważna?
Skoro Bóg stwarzając świat puścił sobie w tle muzyczkę, znaczy, że muzyczka jest ważna. Płyt i empetrójek wtedy jeszcze nie było, więc śpiewało Stwórcy stworzenie.
Gdzieżeś był, kiedym Ja zakładał grunty ziemi? Powiedz, jeźliże masz rozum. Gdy wespół śpiewały gwiazdy zaranne, a weselili się wszyscy synowie Boży. (Hi 38, 4-7)
Z muzyką trochę jak z powietrzem – nie mówi się o nim za wiele, ale bez niego ciężko żyć. Kiedy ateista Nietzsche mówi, że życie bez muzyki byłoby pomyłką, to myślę sobie, że ma chłop rację.
JUBAL. Człowiek, który stworzył muzykę
Syn Lamecha i Ady, brat Jabala, potomek Kaina. Jedyny muzyk wymieniany przed potopem. Mój Boże, ten to musiał mieć pracy przy tak nielicznej konkurencji.
Ada urodziła Jabala; on to był praojcem mieszkających pod namiotami i pasterzy. Brat jego nazywał się Jubal; od niego to pochodzą wszyscy grający na cytrze i na flecie. (Rdz 4, 20-21)
I tak jest. Jubala uważa się za praojca wszystkich instrumentalistów grających na instrumentach strunowych i dętych. Zresztą co ja będę się tu rozdrabniał – uznaje się Jubala za wynalazcę muzyki. Cokolwiek miałoby to znaczyć.
Wiemy o nim coś więcej? Nie za bardzo. Mamy zachowane tylko tego typu wyobrażenia:

Ale mamy wyobraźnię. Więc wyobraźmy sobie, że za czasów Jubala był prąd i zaawansowane urządzenia cyfrowe do rejestracji audio/video. I że były twarde dyski zdolne magazynować bezstratnie pliki przez tysiące lat. No i wyobraźmy w końcu sobie, że dotrwało do dzisiaj nagranie Jubala, który za pomocą cytry i paszczy wykonuje Psalm 23. Wyobrażone? No to teraz pozostaje nam posłuchać i pooglądać Jubala we własnej osobie:
DAWID. Król Psalmów.
O tym jegomościu już wiemy nieco więcej. Urodził się typu 1040 roku p.n.e. Zmarł około 970 p.n.e. Król Izraela. Najmłodszy syn Jessego z Betlejem. Ojciec Salomona. Czy jest biblijną gwiazdą muzyki, skoro o nim tutaj wspominam? Jest. Jedna z tradycji mówi, że Dawid wbił na królewski dwór jako muzyk. Aby zaradzić depresyjnym atakom króla. Ten wątek pięknie nas podprowadza do jednego z końcowych akapitów tekstu o tym, dlaczego muzyka jest taka ważna. Ale wróćmy do Dawida muzyka i jego antydepresyjnej misji.
Odezwali się do Saula jego słudzy: Oto dręczy cię duch zły [zesłany przez] Boga. Daj więc polecenie, panie nasz, aby słudzy twoi, którzy są przy tobie, poszukali człowieka dobrze grającego na cytrze. Gdy będzie cię męczył zły duch zesłany przez Boga, zagra ci i będzie ci lepiej. Saul odrzekł sługom: Dobrze, wyszukajcie mi człowieka, który by dobrze grał, i przyprowadźcie go do mnie! Na to odezwał się jeden z dworzan: «Właśnie widziałem syna Jessego Betlejemity, który dobrze gra. Jest to dzielny wojownik, wyćwiczony w walce, wyrażający się mądrze, mężczyzna piękny, a Pan jest z nim. Saul wyprawił posłańców do Jessego, by powiedzieli: Przyślij mi twego syna, Dawida, który jest przy owcach. Dawid przybył do Saula i przebywał z nim. A kiedy zły duch zesłany przez Boga napadał na Saula, brał Dawid cytrę i grał. Wtedy Saul doznawał ulgi, czuł się lepiej, a zły duch odstępował od niego. (1 Sm 16, 14-23)
David wielkim poetą był. Przypisuje mu się autorstwo ponad połowy Psalmów! Podobno pisał je i potem upieśniawiał, ponieważ uważał, że są one kreatywnym uwielbieniem. Pięknie powiedziane – kreatywne uwielbienie. Dawid musiał zdawać sobie sprawy z potęgi uwielbienia przez muzykę. Spokojnie możemy go uznać za praojca worshipu.
Sławcie Pana na cytrze, grajcie Mu na harfie dziesięciostrunnej. Śpiewajcie Jemu pieśń nową, pełnym głosem pięknie Mu śpiewajcie! (Ps 33)
A wiecie, że Dawid uwielbiał tańczyć? No to uruchamiamy wyobraźnię…
MOJŻESZ. Biblijna pieśń numer 1
O Mojżeszu wiemy chyba najwięcej. XIII wiek p.n.e. Syn Amrama i Jokebeda. To ten, który wyprowadził Izraelitów z niewoli Faraona, powiódł przez pustynię i wprowadził do Ziemi Obiecanej. Pisał pieśni – jak donoszą źródła. Zacznę od tych mniej znanych.
Pieśń o wierności Boga i niewierności ludu, której prawykonanie miało miejsce tuż przed jego śmiercią:
Musicie przyznać, że wielki jest nasz Bóg! On jest Skałą! Jego dzieło – doskonałe! Wszystkie Jego drogi – prawe! To Bóg wierny i bez fałszu, sprawiedliwy On i prawy. Zniszczył ich? Nie! To oni! Winni są Jego synowie! Ród pokrętny i spaczony! Czy tak chcecie odpłacić PANU, ludu głupi i niemądry? (5 Księga Mojżeszowa)
Modlitwa zapisana w Psalmie 90:
Błaganie Mojżesza, męża Bożego.
Panie, Ty dla nas byłeś ucieczką
z pokolenia na pokolenie.
Zanim góry narodziły się w bólach,
nim ziemia i świat powstały,
od wieku po wiek Ty jesteś Bogiem
I wreszcie czas na najbardziej znaną pieśń Mojżesza, którą uważa się za pierwszą znaczącą pieśnią pojawiającą się na kartach Biblii. Oczywiście, że chodzi o wyśpiewaną eksplozję radości po triumfalnym przejściu przez Morze Czerwone. Trudno się dziwić. Wobec takiego cudownego ocalenie trudno pozostać obojętnym. To co, po raz trzeci uruchamiamy wyobraźnię?
Zresztą na zbliżającym się niczym rydwany faraona Festiwalu Życia będzie o Mojżeszu. Kto wie, może wybrzmi nowa wersja Kantyku? Bo chyba już czas nadszedł.
Czy Jezus śpiewał?
Jeśli uznać, że Ewangelie mówią prawdę, to tak. Są dwa momenty na kartach Nowego Testamentu, kiedy Jezus pojawia się jako śpiewak. Co prawda nie śpiewak-solista, ale jednak śpiewak. Kiedy? Kiedy po mszy razem z uczniami śpiewał pieśń na wyjście, czyli hymn.
Po odśpiewaniu hymnu wyszli ku Górze Oliwnej. (Mt 26,30, por. Mk 14,26)
Dlaczego Nietsche miał rację?
Bo udowadnia nam to życie z naukowcami do spółki. Muzyka to nie tylko miły wypełniacz naszego życia. To stymulator emocjonalny, sprzymierzeniec koncentracji, naszego morale i naszego samopoczucia.
Muzyka nie jest wynalazkiem człowieka. Muzyka jest darem Boga, który człowiek przyjął i zaczął po swojemu przerabiać. Zanim człowiek zaczął cokolwiek wystukiwać i wyśpiewywać, najpierw robiła to natura – morza, wiatr, ptaki, pioruny. A człowiek zanim wynalazł koło i wszystko inne, co wynalazł i wciąż wynajduje, najpierw odkrył muzykę. Ten odwieczny, fascynujący, nienamacalny, uniwersalny sposób wyrazu i komunikacji.
Tak, piosenka jest dobra na wszystko!

Adam Szewczyk
Gitarzysta, kompozytor, aranżer, felietonista. Człowiek o wielkiej ciekawości świata patrzący na rzeczy racjonalnie i przez pryzmat wiary. Absolwent Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach. Wieloletni jej wykładowca.