15 kwietnia| Wiadomości

Sztuczna inteligencja kontra niedźwiedź. Kapsaicynowy patrol rusza do akcji

Jeśli wydaje wam się, że największym wyzwaniem współczesnej technologii jest stworzenie humanoidalnego robota, który nie będzie tańczył jak android z TikToka – pomyślcie jeszcze raz. W Chinach postanowiono rozwiązać znacznie bardziej przyziemny problem: jak skutecznie zniechęcić niedźwiedzie do wpadania z niezapowiedzianą wizytą na ludzkie podwórka.

Odpowiedź? Gaz pieprzowy i sztuczna inteligencja. Serio. Naukowcy z Uniwersytetu Wuhan skonstruowali urządzenie, które można opisać jako połączenie spryskiwacza ogrodowego z okiem Wielkiego Brata.

Maszyna, wyposażona w kamerę, komputer, panel słoneczny i zbiornik z mieszanką kapsaicyny (czyli tego, co w papryczce chili pali jak ogień piekielny), ma jeden cel: rozpoznawać niedźwiedzie i psikać im w twarz. Z odległości do 13 metrów. Z gracją i precyzją robota, który zna swój fach.

Sztuczna inteligencja została przeszkolona na setkach zdjęć niedźwiedzi, jaków, antylop i ludzi, żeby nie pomylić turysty z futrzastym włóczęgą. I choć pomyłki się zdarzają (1,8% szans, że oberwiesz ty, a nie Miś Yogi), to skuteczność urządzenia robi wrażenie – prawie 94% identyfikacji niedźwiedzia zakończyło się sukcesem.

Chociaż naukowcy dodają, że lepsze sensory mogłyby jeszcze poprawić skuteczność. No cóż, lepiej późno niż przypadkowo psiknięty sąsiad.

Ale nie łudźmy się – niedźwiedzie to nie stado zagubionych samojezdnych odkurzaczy. To inteligentne bestie, które zapewne dość szybko ogarną, że od tego czy innego krzaka lepiej się trzymać z daleka. A potem znajdą nową drogę do kosza na śmieci, z dala od chilli-miotacza.

Czy to rewolucja? Może raczej inteligentna przestroga dla wszystkich: nie lekceważ natury – zwłaszcza, gdy ma pazury i węch lepszy niż systemy rozpoznawania obrazów.

niniwa.pl

Redakcja portalu niniwa.pl