Co Michael Jackson chciał, żeby świat o nim wiedział?
Czy Michael Jackson był wierzący? Czy myślał nad swoim życiowym powołaniem? I co chciał, żeby wiedział o nim świat? W […]
Czy Michael Jackson był wierzący? Czy myślał nad swoim życiowym powołaniem? I co chciał, żeby wiedział o nim świat? W jednym z wywiadów z Oprą Winfrey odpowiedział na wszystkie te pytania.
Wokół Michaela Jacksona sporo było kontrowersji. Genialny muzyk i artysta, ale i ekscentryk. Z pewnością nie był obojętny na losy świata i drugiego człowieka, o czym często mówił i pisał w swoich utworach. Wymieńmy choćby Heal the world, Earth song, They don’t care about us, czy We are the world. Z drugiej strony afera związana z oskarżeniami o molestowanie dzieci przykryła cieniem całą jego działalność artystyczną i dobroczynną. I choć nigdy nie udowodniono mu zarzucanych czynów, to wiele stacji TV i rozgłośni podjęło decyzję o bojkocie Jacksona na swoich antenach.
Jeśli trochę interesujecie się „Królem Popu”, to pewnie widzieliście różne wywiady z nim przeprowadzone. Uderza w nich delikatność i wyrażana wrażliwość, które wydają się szczere. Filmy, na których autentycznie się złości, to ogromna rzadkość. To też coś mówi o człowieku. Niejednokrotnie też odnosi się do Boga. W jednym z wywiadów Oprah Winfrey spytała go podejście do życia i wiary. Poniżej prezentujemy własne tłumaczenie tej rozmowy i film źródłowy.
Oprah – Gdy stoisz przed publicznością odpowiadającą ci, wykrzykującą twoje imię, jakie to jest uczucie?
Michael – Miłość. Czujesz ogromnie dużo miłości. Czuje się błogosławiony i zaszczycony, że mogę być narzędziem natury, które zostało wybrane, by dawać to wszystko ludziom. Jestem tym zaszczycony i szczęśliwy.
Narzędzie natury. To ciekawy sposób na określenie siebie.
Dziękuję.
Czy jesteś bardzo uduchowiony?
W jakim sensie?
Czy medytujesz? Czy uważasz, że jest coś większego od ciebie, co tu działa?
Wierzę w Boga, absolutnie! Absolutnie. Bardzo.
Wierzę, że każdy przychodzi na świat z jakiegoś powodu. Większość z nas potrzebuje na odkrycie tego powodu całe życie. Jak myślisz, jaki jest twój cel bycia w świecie?
Mój cel? O jejku. Dawać, w najlepszy sposób, jaki mogę. Przez piosenki, taniec, muzykę… Jestem bardzo oddany swojej sztuce. Uważam, że każda sztuka ma ostateczny cel – stawać się mostem (połączeniem) tego co materialne i duchowe. Ludzkie i boskie. Wierzę, że jest to podstawowy powód, dla którego sztuka w ogóle istnieje. Czuję, że jestem wybrany, jako instrument, żeby dawać miłość, muzykę i harmonię światu.
A co najbardziej chciałbyś, żeby świat o tobie wiedział?
W jaki sposób chciałbym być zapamiętany?
Nie zapamiętany, tylko co chcesz, żeby teraz świat o tobie wiedział. Nie myśl o byciu zapamiętanym!
Ach, jak teraz chcę być postrzeganym? Jako artysta, wielki artysta. Kocham to, co robię i chciałbym, żeby ludzie też kochali to, co robię. Chcę być kochanym. Po prostu, chcę być kochanym, gdziekolwiek nie pójdę.
Źródło: Redakcja NINIWA / youtube.com
Krzysztof Zieliński
Od 2008 roku współtworzy Oblackie Duszpasterstwo Młodzieży NINIWA, co jest jednocześnie pracą i życiową misją. Współorganizuje i animuje wydarzenia, pisze artykuły, redaguje treści książek i robi znacznie więcej. Człowiek orkiestra.