Cztery pory roku, czyli podsumowanie wyprawy przygotowawczej
Za nami pierwsza wyprawa przygotowawcza. W ciągu trzech dni jazdy doświadczyliśmy zarówno ulewnego deszczu, podmuchów wiatru, gradu, szronu na namiotach, jak i upalnego słońca, będącego namiastką lata.
Pokonaliśmy 430 km, przejeżdżając między innymi przez górę św. Anny, Pszczynę, Andrychów, Żywiec, Szczyrk i Milówkę.
Pierwszego dnia ruszyliśmy w kierunku góry św. Anny. Pod sam koniec podjazdu musieliśmy zsiąść z naszych rowerów, aby przejść przez fragment drogi pokryty gliną i błotem. Mimo, iż był to krótki odcinek, nasze rowery potrzebowały szybkiego czyszczenia. Każdy z nas złapał więc do ręki gałązkę lub kamień, aby oczyścić obklejone gliną koła, po czym mogliśmy ruszyć dalej :). Do przerwy obiadowej jazda minęła nam w sprzyjających warunkach pogodowych. Ostatni dystans nie był już jednak tak przyjemny. Duże opady deszczu i chwilowy grad, spowodowały, że ten dzień zakończyliśmy całkowicie przemoczeni. Dojechaliśmy do miejscowości Kobielice, gdzie zostaliśmy ugoszczenie przez uczestniczkę rekolekcji NINIWA Dance – Kasię, wraz z rodzicami i piątką jej rodzeństwa. Dziękujemy za wspólnie przeżytą Mszę świętą, ciepłą herbatę oraz przygotowane dla nas śniadanie o 5:00 rano.
Wypoczęci, w suchych ubraniach rozpoczęliśmy kolejny dzień rowerowych zmagań. Większość dnia spędziliśmy w towarzystwie górek, pagórków i podjazdów. Największym wyzwaniem był dla nas kilkukilometrowy podjazd na Kocierz, który był również prawdziwym sprawdzianem dla naszej kondycji i wytrwałości. Męczący podjazd zrekompensowało nam spotkanie z Martą Lach – mistrzynią Polski w kolarstwie szosowym, która na tym samym odcinku miała swój trening. Po krótkiej rozmowie i zrobieniu wspólnego zdjęcia ruszyliśmy w dalszą drogę. Okolica, po której poruszaliśmy się drugiego dnia, była piękna i wymagająca, natomiast pogoda trafiła nam się bardzo sprzyjająca. Podczas spotkania z Martą dowiedzieliśmy się, że jej brat jest księdzem w parafii w Milówce, przy której zatrzymaliśmy się na nocleg. Wieczór upłynął nam na wspólnej rozmowie przy ognisku i wymianie rowerowych doświadczeń. Jesteśmy wdzięczni Marcie i jej bliskim za to spotkanie, obfitą kolację oraz śniadanie.
Ostatni dzień rozpoczęliśmy Mszą św. w parafii Wniebowzięcia NMP w Milówce. Posileni Słowem Bożym ruszyliśmy w drogę powrotną do Kokotka. Jazda tego dnia szła nam bardzo sprawnie. Na całej trasie towarzyszyło nam bezchmurne niebo, dzięki czemu wróciliśmy do domów z pierwszymi śladami rowerowej opalenizny :). Po powrocie podsumowaliśmy cały wyjazd. Część rowerzystów podczas wyprawy przygotowawczej pokonywała swoje pierwsze kilometry z sakwami. Towarzyszyło nam zmęczenie, wachlarz warunków pogodowych, ale mimo tego na naszych twarzach widać było radość.
Podczas tegorocznej wyprawy chcemy się modlić za rodziny, których patronem jest św. Józef. Już podczas tych trzech dni mogliśmy doświadczyć, jak wielką wartością jest rodzina. Cieszymy się z radosnych spotkań z Kasią i Martą oraz ich bliskimi, i z niecierpliwością czekamy na to, co przyniesie kolejna wyprawa przygotowawcza.
Julia
Marcin Szuścik
Członek ekipy biura NINIWY. Młody mąż i ojciec. Uczestnik wypraw NINIWA Team. Triathlonista amator.