11 września| NINIWA Team

Piesza wyprawa do Gruzji – dzień 9

W mroku rozjaśnianym przez smukłe świece widać poważne spojrzenia świętych, cisza nawet pełniejsza przez rozbrzmiewające modły popów zamknięta przez wysokie sklepienie.

Grube, stare mury tchną zimnem. Po drugiej stronie drzwi ostry blask słońca i pokrzykiwania zachwyconych widokami piechurów wyrywa z zadumy w mgnieniu oka.
Niestety nie w pełnym składzie, (bo drużyna musiała się rozdzielić, dając szansę trzem członkom na pełne wyzdrowienie w guest house). Ranek zaczęliśmy wycieczką do 14-wiecznej cerkwi Świętej Trójcy, potem szybka przerwa na drugie śniadanie i szybkim krokiem wędrowaliśmy malowniczą doliną, ciesząc się wspaniale niebieskim niebem.

Obok szumiała rzeka w której najśmielsi morsowali w kąpielówkach, śmielsi morsowali w pełnym ubraniu mocząc tylko stopy, a śmiałych odświeżył sam widok tych najśmielszych. Po zaplanowanych 20km doszliśmy cali nasłonecznieni na czerwono do wioski Juta na ok. 2000 m n.p.m. Tam rozbiliśmy się na campingu z widokiem na wielką przestrzeń górską. Po strawie dla ducha, mogliśmy ugotować strawę dla ciała w cieplutkim barze, a po strawie dla ucha postaramy się zasnąć w zimniutkich namiotach z pięknym księżycem na niebie.

Kasia Zielańska