Rozważanie Ewangelii na piątek, 26 lipca
Mt 13,24-30 Jezus opowiedział tłumom tę przypowieść: «Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swej roli. […]
Mt 13,24-30
Jezus opowiedział tłumom tę przypowieść: «Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swej roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i odszedł. A gdy zboże wyrosło i wypuściło kłosy, wtedy pojawił się i chwast. Słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: „Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swej roli? Skąd więc wziął się na niej chwast?”. Odpowiedział im: „Nieprzyjazny człowiek to sprawił”. Rzekli mu słudzy: „Chcesz więc, żebyśmy poszli i zebrali go?”. A on im odrzekł: „Nie, byście zbierając chwast, nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa; a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza”».
W pięknym świecie stworzonym przez Boga jest obecne zło. Zło, które ma swoje źródło w naszej wolności i wolności aniołów. Mogę zaufać Bogu lub się Mu sprzeciwić. A Bóg te nasze decyzje szanuje.
Nie mam wpływu na cały świat wkoło mnie. Ale mam wpływ na „mój” świat – na moje życie. Co w nim zwycięża? Czy rośnie w nim pszenica wiary, nadziei i miłości zasiana przez Jezusa? Czy plewię moje serce, kiedy pojawiają się w nim chwasty? Czy dbam o to, by dobro, które jest w moim życiu, mogło wzrastać? Zło czasem będzie mnie dotykać, czasem będzie przeszkadzać. Ale nie muszę się mu poddać.
Poproś Jezusa o siłę, by nie poddawać się złu, ale się przez nie przedzierać, rosnąć w miłości i wydać dobry plon.