Rozważanie Ewangelii na sobotę, 27 lipca

J 11,19-27 Wielu Żydów przybyło do Marty i Marii, aby je pocieszyć po bracie. Kiedy zaś Marta dowiedziała się, że […]

J 11,19-27

Wielu Żydów przybyło do Marty i Marii, aby je pocieszyć po bracie. Kiedy zaś Marta dowiedziała się, że Jezus nadchodzi, wyszła Mu na spotkanie. Maria zaś siedziała w domu. Marta rzekła do Jezusa: «Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga». Rzekł do niej Jezus: «Brat twój zmartwychwstanie». Rzekła Marta do Niego: «Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym». Rzekł do niej Jezus: «Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?». Odpowiedziała Mu: «Tak, Panie! Ja wciąż wierzę, żeś Ty jest Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na świat».

Czasem ludzie za śmierć bliskich obwiniają Boga. Ból rozstania, cierpienie związane z tym, że kogoś, kogo kochamy, nie ma wśród nas, jest bardzo trudne. Jak kochający Bóg mógł do tego dopuścić?! „Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki”. Jezus pokazuje, że życie sięga dalej niż ziemski horyzont. W domu Jego Ojca jest mieszkań wiele. Tam będziemy w pokoju, radości i szczęściu oczekiwać zmartwychwstania, by po nim znów żyć w ciele, ale bez śmierci, chorób i cierpienia.

Czy myślę czasem o życiu w tej perspektywie? Skoro będę żyć na wieki, to jak wielką daje mi to motywację do podejmowania codziennych trudów tu, na ziemi! Porozmawiaj o tym z Jezusem.

niniwa.pl

Redakcja portalu niniwa.pl