3 sierpnia| NINIWA Team

Na pełnym Baku, dzień 5. Sto tysięcy (nie)jednakowych miast – miast pełnych kontrastów

Budzimy się po ciepłej nocy (mało kto pakuje namiot), zbieramy się i ruszamy przy wschodzącym wśród chmur słońcu, zapowiada się chłodniejszy dzień.

Pierwsze duże miasto, Timișoara, cechuje się ciekawą zabudową. Zgodnie ze słowami Stanisława: „Architektura tego miasta przypomina mi taki bigos z całego tygodnia”.

Miasto łączy nowoczesne szklane gmachy ze zrujnowanymi kamienicami z czasów komunizmu. Wszystko okraszone chaotycznie prowadzonymi przewodami elektrycznymi.

Operacja Powrót. Na pełnym Baku – dzień 5 [ZDJĘCIA]

Na życzenie „prezesa” Kamila jego grupa zmienia trasę na wariant krajoznawczy, by zobaczyć stadion piłkarski oraz rynek. Dostajemy także na znaczny dystans eskortę – zatrzymuje nas policja, która przykazuje nam, że od teraz mamy jechać pojedynczo.

W Grădinari zatrzymujemy się na Mszę i obiad. Gdy potem ruszamy dalej, zaczynają się pagórki, a wraz z nimi powracają trudności. Na szczęście pokonujemy je bezpiecznie i zjeżdżamy do Dunaju, gdzie znajdujemy nocleg.


Bilans dnia:

  • dystans: 190 km
  • średnia prędkość: 20,5 km/h
  • czas jazdy: 13h 51m
  • suma przewyższeń: 1056 m

Nocleg: Pojejena (ROU)

niniwa.pl

Redakcja portalu niniwa.pl