Rozważanie Ewangelii na poniedziałek, 28 października
Łk 18,9-14 Powiedział też do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: «Dwóch ludzi przyszło […]
Łk 18,9-14
Powiedział też do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: «Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!”. Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».
Możesz być osobą na pozór sprawiedliwą, uczynną i pobożną, a mimo to być daleko od Boga. Tak dzieje się, kiedy człowiekowi zabraknie pokory, gdy zacznie patrzeć na innych z góry. Kiedy człowiek zbliża się do świętości, nie traci poczucia, że potrzebuje Zbawiciela i Jego usprawiedliwienia. Wręcz przeciwnie, jeszcze wyraźniej zauważa, że potrzebuje Bożego przebaczenia. Człowiek, który prawdziwie wierzy w Boga, nie będzie się wybielał i sam się usprawiedliwiał. Nie bój się być sobą przed obliczem Boga, nie bój się prawdy o sobie.