Rozważanie na środę, 5 czerwca

J 17,11b-19 W czasie ostatniej wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami: «Ojcze Święty, zachowaj ich w […]

J 17,11b-19
W czasie ostatniej wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami: «Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, aby tak jak My stanowili jedno. Dopóki z nimi byłem, zachowywałem ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, i ustrzegłem ich, a nikt z nich nie zginął z wyjątkiem syna zatracenia; aby się spełniło Pismo. Ale teraz idę do Ciebie i tak mówię, będąc jeszcze na świecie, aby moją radość mieli w sobie w całej pełni. Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Nie pragnę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie».

Nie ma powodu, aby aż tak się zamartwiać, że nie jesteśmy jak inni ludzie. Jeśli słuchamy słowa Bożego i idziemy za nim, nie będziemy podobni do innych. Nasze myślenie, postawy, zachowania, wybory będą inne, ale to nie znaczy, że będą gorsze. Jak bardzo jeszcze zamartwiam się tym brakiem podobieństwa do świata? Panie, zabierz wszystkie te zmartwienia i ustrzeż mnie od zła.

o. Piotr Prauzner-Bechcicki OMI