Rozważanie na piątek, 2 sierpnia

Mt 13,54-58 Jezus, przyszedłszy do swego rodzinnego miasta, nauczał ich w synagodze, tak że byli zdumieni i pytali: «Skąd u […]

Mt 13,54-58
Jezus, przyszedłszy do swego rodzinnego miasta, nauczał ich w synagodze, tak że byli zdumieni i pytali: «Skąd u Niego ta mądrość i cuda? Czyż nie jest On synem cieśli? Czy Jego Matce nie jest na imię Mariam, a Jego braciom Jakub, Józef, Szymon i Juda? Także Jego siostry czy nie żyją wszystkie u nas? Skądże więc ma to wszystko?». I powątpiewali o Nim. A Jezus rzekł do nich: «Tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu może być prorok lekceważony». I niewiele zdziałał tam cudów z powodu ich niedowiarstwa.

Bracia Jezusa… czyli jego najbliżsi krewni. Jak wyglądają moje relacje z najbliższymi? Zrobię dziś rachunek sumienia z czasu, który im poświęcam (choćby w tym tygodniu). Czy moja postawa wobec nich jest świadectwem wiary? A jak jest w drugą stronę – czy dopuszczam możliwość, że Pan Bóg chce coś zmienić przez nich w moim życiu?

o. Maciej Drzewiczak OMI