Dzień 14 – zasłużony odpoczynek
Na niedzielę czekają wszyscy wyprawowicze. Zgodnie z tradycją dzisiaj nie pedałowaliśmy. Świętowanie niedzieli rozpoczęliśmy dopiero od kółka o godzinie 9.00. […]
Na niedzielę czekają wszyscy wyprawowicze. Zgodnie z tradycją dzisiaj nie pedałowaliśmy. Świętowanie niedzieli rozpoczęliśmy dopiero od kółka o godzinie 9.00. Każdy z wyprawowiczów podzielił się doświadczeniem oraz refleksją mijającego tygodnia. Następnie ojciec Tomasz odprawił uroczysta Mszę święta. Dalej wszyscy udaliśmy się do pobliskiej restauracji na wykwintny obiad, podczas którego przygrywała mam kapela, grająca nawet polskie kawałki! Rachunki opiewały na grube tysiące forintów.
Po obiedzie opuściła nas Magda Mazur, po którą dzień wcześniej przyjechał jej mąż Marcin, uczestnik zeszłorocznej wyprawy do Santiago. Każdy próbował znaleźć jakiej miejsce na sjestę, ale temperatury oraz ilość komarów w tym przeszkadzały. Ekipa technicznych dzielnie walczyła z usterkami. Wieczorem odbyło się kółko, na którym zostały przekazane nowe funkcje, od osób które już jutro będą opuszczały wyprawowiczów – 11 osób jechało tylko na dwa tygodnie i teraz wrócą do Polski. Później odwiedzili nas Janek i Jakub z wyprawy togederowej „Ad astra”, którzy jadą z Jasła do Bośni i Hercegowiny. Odpoczywamy, za kilka godzin znowu wyruszymy w drogę.
Nocleg:
Izsák
Marcin Szuścik
Członek ekipy biura NINIWY. Młody mąż i ojciec. Uczestnik wypraw NINIWA Team. Triathlonista amator.