20 sierpnia| NINIWA Team

Dzień 22 – powrót do normalności

Po bardzo różnorodnym tygodniu, w którym mieliśmy zarówno okazję wypocząć nad Adriatykiem, a następnego dnia przejechać 303 km, co dla […]

Po bardzo różnorodnym tygodniu, w którym mieliśmy zarówno okazję wypocząć nad Adriatykiem, a następnego dnia przejechać 303 km, co dla większości wyprawowiczów stanowi nową życiówkę, dzisiejszy dzień był bardzo typowy. Punktualnie o 6.00 wszyscy byli gotowi do jazdy i po podziale grupy na „małomiasteczkowych” oraz tych „z wielkiego miasta” ruszyliśmy na podjazdy wokół San Marino podziwiając wschodzące słońce. Pierwszy jak i zarówno drugi dystans minął w dobrym tempie, wykorzystaliśmy poranek kiedy nie było jeszcze upału.

Mszę świętą przeżyliśmy w cieniu drzew przydrożnego włoskiego gospodarstwa. Po niej mogliśmy liczyć na nieco dłuższą przerwę obiadową ze względu na wysoką już temperaturę. Mając 150 km na licznikach czekała na nas niespodzianka w postaci pysznych lodów zafundowanych przez Basię i Marcina, którzy już jutro niestety odłączają się od naszej grupy i wracają do Polski.

Jazdę skończyliśmy ok. 18.00, a nocleg udało nam się znaleźć w parku z ławeczkami i dostępem do wody. Korzystając z dłuższego wieczoru możemy urządzić mały wieczór pożegnalny z odtańczeniem belgijki i muzyką. Szczęśliwie wieczorem dołączył do nas Łukasz Kurcius, który po wizycie na pogotowiu w San Marino, gonił nas cały dzień. Sytuacja ta była spowodowana wczorajszą wywrotką, ale wszystko jest w porządku i jutro wyruszymy razem.

Statystyki:

  • 161 km
  • 21.5 km/h

Nocleg: Occhiobello niedaleko Ferrary

Marcin Szuścik

Członek ekipy biura NINIWY. Młody mąż i ojciec. Uczestnik wypraw NINIWA Team. Triathlonista amator.