Johannes Plenio z Pixabay

Rozważanie na niedzielę, 1 grudnia

Mt 24,37-44 Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak […]

Mt 24,37-44
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, że przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o której porze nocy złodziej ma przyjść, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie».

Gdybyśmy znali datę powtórnego przyjścia Syna Człowieczego, jak wyglądałoby nasze czuwanie? Gdybyśmy wiedzieli, że nastąpi to dopiero za setki lat, czy nasze serca każdego dnia byłyby przepełnione miłością? A może byśmy byli jak ludzie za dni Noego, którzy byli przekonani, że Bóg tak szybko nie przyjdzie? Jakie to piękne i szczęśliwe, że nie znamy godziny, o której wie tylko Ojciec. Bo dzięki temu możemy wierzyć i ufać, że Chrystus przyjdzie do nas już jutro, a może już za chwilę…

o. Adam Hetman OMI