Dzień 40 – przedostatni dzień wyprawy
Dzisiejszy poranek był chłodny, tylko około 10 stopni. Aż ciężko było wyjść z ciepłego namiotu, motywowało obfite śniadanie przygotowane przez Panią Marię.Krótka modlitwa, podział. Pierwsza pięćdziesiątka mija powoli i bez awarii. Drugi dystans zaskakuje nas żwirowym odcinkiem. Krótka przerwa w centrum Doliny Baryczy. Jeszcze trzydziestka i Msza, podczas której psaml zaśpiewał o. Tomek.
Dzisiejszy poranek był chłodny, tylko około 10 stopni. Aż ciężko było wyjść z ciepłego namiotu, motywowało obfite śniadanie przygotowane przez Panią Marię.
Krótka modlitwa, podział. Pierwsza pięćdziesiątka mija powoli i bez awarii. Drugi dystans zaskakuje nas żwirowym odcinkiem. Krótka przerwa w centrum Doliny Baryczy. Jeszcze trzydziestka i Msza, podczas której psaml zaśpiewał o. Tomek.
Niespiesznie kontynuujemy jazdę. Szybkie zakupy przed Kluczborkiem na ostatni nocleg w dziczy.
Nocleg: okolice Kluczborka
Dystans: 180 km
Prędkość: 22 km/h
Marcin Szuścik
Członek ekipy biura NINIWY. Młody mąż i ojciec. Uczestnik wypraw NINIWA Team. Triathlonista amator.