
Ewangelia i rozważanie na sobotę, 17 kwietnia
J 6,16-21 Po rozmnożeniu chlebów, o zmierzchu uczniowie Jezusa zeszli nad jezioro i wsiadłszy do łodzi, zaczęli się przeprawiać przez […]
J 6,16-21
Po rozmnożeniu chlebów, o zmierzchu uczniowie Jezusa zeszli nad jezioro i wsiadłszy do łodzi, zaczęli się przeprawiać przez nie do Kafarnaum. Nastały już ciemności, a Jezus jeszcze do nich nie przyszedł; jezioro burzyło się od silnego wichru. Gdy upłynęli około dwudziestu pięciu lub trzydziestu stadiów, ujrzeli Jezusa kroczącego po jeziorze i zbliżającego się do łodzi. I przestraszyli się. On zaś rzekł do nich: «To Ja jestem, nie bójcie się». Chcieli Go zabrać do łodzi, ale łódź znalazła się natychmiast przy brzegu, do którego zdążali.
Apostołowie nie rozpoznają Jezusa idącego po wodzie i są przerażeni tym, co widzą.
Można znać Jezusa, być blisko Niego, a jednak czasem Go nie rozpoznawać i się Go bać.
Zastanów się, czy i ty czasem nie boisz się Boga. Czego lękasz się w relacji z Nim? Może jakieś Jego słowa z Ewangelii budzą w tobie lęk. Lęk, że coś stracisz, że On nie chce twojego szczęścia…
Porozmawiaj dziś o tym z Panem Bogiem. I usłysz bardzo osobiście: „To Ja jestem, nie bój się!”.

Marcin Szuścik
Członek ekipy biura NINIWY. Młody mąż i ojciec. Uczestnik wypraw NINIWA Team. Triathlonista amator.