YouTube

Rozważanie na sobotę, 4 stycznia

J 1,35-42 Jan Chrzciciel stał wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: «Oto Baranek Boży». Dwaj […]

J 1,35-42
Jan Chrzciciel stał wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: «Oto Baranek Boży». Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem. Jezus zaś, odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: «Czego szukacie?». Oni powiedzieli do Niego: «Rabbi (to znaczy: Nauczycielu), gdzie mieszkasz?». Odpowiedział im: «Chodźcie, a zobaczycie». Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej. Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. Ten spotkał najpierw swego brata i rzekł do niego: «Znaleźliśmy Mesjasza» (to znaczy: Chrystusa). I przyprowadził go do Jezusa. A Jezus, wejrzawszy na niego, rzekł: «Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz nazywał się Kefas» (to znaczy: Piotr).

Andrzej i Filip byli wiernymi uczniami Jana Chrzciciela. Ich nauczyciel mógł być z nich dumny. Gdy jednak wszyscy trzej spotkali na drodze swojego życia Zbawiciela, Jan nie chciał zazdrośnie zatrzymać swoich uczniów przy sobie. Potrafił dać im wolność w pójściu za Jezusem. To ważna nauka dla nas, a zarazem pytanie. Czy ja, będąc w jakiejkolwiek dziedzinie życia nauczycielem dla innych, nie przywiązuję zbyt mocno ludzi do siebie? Czy daję im wolność, aby poszli do lepszego nauczyciela? Czy chcę, aby byli przede wszystkim uczniami Jezusa Chrystusa?

Marcin Szuścik

Członek ekipy biura NINIWY. Młody mąż i ojciec. Uczestnik wypraw NINIWA Team. Triathlonista amator.